
Od początku – skąd ten szum…
W najbliższą sobotę 28 czerwca 2025 roku wchodzi w życie ustawa z dnia 26 kwietnia 2024 r. o zapewnianiu spełniania wymagań dostępności niektórych produktów i usług przez podmioty gospodarcze – ależ to długie. W skrócie i potocznie „Polski Akt o Dostępności” albo PAD. Sama idea jest naprawdę dobra, ponieważ jej głównym celem jest to, żeby osoby z niepełnosprawnościami mogły bez problemów korzystać z dobrodziejstw cyberprzestrzeni. Największym problemem jest to, że ktoś nie doszedł do artykułu 4 ustawy i puścił wersję, że „wszyscy muszą, bo mandat może sięgać do 10% obrotu”.
NIE! Naprawdę spokojnie. Nie wszyscy. Przepisy wyłączyły mikroprzedsiębiorców – i to czarno na białym w art. 4 pkt 1 PAD.
Dla niedowiarków link: https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/DocDetails.xsp?id=WDU20240000731
Ja jestem mikroprzedsiębiorcą, a Ty?
Możesz mi uwierzyć na słowo, że mikroprzedsiębiorca to firma, która:
– zatrudnia mniej niż 10 ludzi (etat, pół etatu, stażyści – liczymy wszystkich, ale biurowego psa już nie); oraz
– ma obrót lub sumę bilansową mniejszą lub równą 2 mln EUR (ok. 8,5 mln PLN).
Jeśli w ostatnich 2 latach choć raz spełniłeś oba warunki – gratulację, jesteś w „mikro klubie”.
Nie wierzysz? Definicję miroprzedsiębiorstwa możesz przeczytać w ustawie z dnia 6 marca 2018 r. Prawo przedsiębiorców – art. 7 „Definicje legalne” – https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/DocDetails.xsp?id=WDU20180000646
Polskie prawo, takie łaskawe…
Nie do końca jest to wspaniałomyślność naszych rządzących, ponieważ w dokumencie źródłowym, czyli Europejskim Akcie Dostępności (EAA), jest wprost zapisane: „Microenterprises… shall be exempt”. Ktoś w Unii doszedł do wniosku, że małe jednoosobowe firmy nie dźwigną kosztów przeróbek swoich stron internetowych i ich audytów.
Niewymagane, ale małymi kroczkami naprawdę warto…
Może Ci się to wydawać trochę dziwne, ale przeglądarka google działa trochę jak osoba z niepełnosprawnościami. Jeśli Twoja strona będzie zgodna z WCAG i będzie czytelna, to Twój ranking google wzrośnie – wyżej w google.
Komisja Europejska ogłosiła, że w krajach członkowskich jest około 82 milionów osób z niepełnosprawnościami. Jeśli, wierząc statystykom, 9 na 10 dorosłych osób ma chociaż jedną kartę przystosowaną do płatności w internecie, to rachunek jest prosty. Jeśli nie u Ciebie, to zakupy zrobią u kogoś innego – u kogoś, u kogo będzie łatwiej nawigować po stronie.
Ty i Twój biznes rośniesz. Dziś masz 4 pracowników, jutro 12, a wtedy tarcza „mikro klubu” znika. Lepiej budować na dostępnych, mocnych fundamentach, niż potem burzyć i stawiać wszystko od nowa.
Mam 10 i pół pracownika – jak żyć?
W Polskim Akcie Dostępności i Europejskim Akcie Dostępności nigdzie nie wyczytasz przytoczenia wytycznych WCAG, ale norma AA/EN 301 549, na którą się powołują oba akty, jest zbudowana na bazie WCAG 2.1/2.2.
A po polsku? Wdrażasz dostępność na bazie WCAG.
Tworzysz oświadczenie o dostępności. Tak, to ten nudny PDF… ale pamiętaj, że dla stron internetowych PDF jest – fuj. Dlatego umieść treść deklaracji jako normalną podstronę i ewentualnie PDF do pobrania. Niech każdy zainteresowany sam zdecyduje, co jest dla niego wygodniejsze. Aaaa, i pamiętaj… link w stopce na każdej stronie, a niektórzy zalecają wrzucić kod w meta:
<meta name="deklaracja-dostępności" content="https://mojsklep.pl/deklaracja-dostepnosci" />
Przykład deklaracji: https://www.gov.pl/web/dostepnosc-cyfrowa/deklaracja-dostepnosci-przyklad
Trzymasz całą dokumentację, gdyby ktoś jednak chciał Cię zagiąć.
Podsumowanie
Mikroprzedsiębiorca (1–10 pracowników, < 2 mln EUR obrotu) nie podlega pod Akt o Dostępności. Zwolnienie pochodzi prosto z dyrektywy EAA, więc plotki mówiące, że „wszyscy, wszędzie, natychmiast” są wyssane z palca. Mimo zwolnienia zadbajo przyjazną stronę – bo to się zwyczajnie zwróci jak dobra inwestycja. Jeśli rośniesz powyżej 10 ludzi lub 2 „baniek” euro – PAD powie „dzień dobry”.
Na koniec… jedna bardzo ważna rzecz. Artykuł ma charakter edukacyjny, nie jest poradą prawną. Pies biurowy, którego czasami uciszam przy rozmowach telefonicznych, się nie obraził… ale przekupiłem go smaczkami.